#4 "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" - recenzja

Przeczytanie tej książki było decyzją nieplanowaną. Słyszałam o niej wiele dobrych rzeczy, ale była to pozycja typu "kiedyś w bliżej nieokreślonej dalekiej przeszłości może przeczytam". Jednak jak już pisałam w ostatnio zamieszczonym book haulu natrafiłam na super promocję na Znaku, gdzie kupiłam ją za 13(!) zł. Chciałam coś szybkiego, żebym przeczytała to przed dostaniem "Mechanicznego księcia", który miał dojść za kilka dni. Zabrałam się za "Niezbędnik" i... przeczytałam go w 1 dzień.
 

Tytuł: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
Autor: Matthew Quick
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Otwarte
Powieść jednotomowa
Kupiona przeze mnie na promocji na stronie Znaku za 12,90 zł.
Ocena: 8/10
 
Opis: Akcja dzieje się w amerykańskim miasteczku Bellmont, które nie jest do końca bezpiecznym miejscem, bo rządzi tu w dużej mierze irlandzka mafia. Poznajemy małomównego Finley'a, nastolatka zafascynowanego koszykówką i jego dziewczynę Erin, która dzieli z nim pasję do tego sportu. Pewnego dnia trener zwraca się do niego z nietypową prośbą - ma zaopiekować się Russem, nowym uczniem liceum, do którego Finley uczęszcza. Problem w tym, że chłopak uważa, że jest kosmitą i przybył na Ziemię po to, by prowadzić badania na temat tego co ludzie nazywają emocjami.
 
Recenzja:

Książka bardzo mi się spodobała. Jak pisałam przeczytałam ją w 1 dzień, wciągnęła mnie i też nie była długa - 320 stron. Pomogło też to, że ma ona z dość duże marginesy (zazwyczaj mi to nie przeszkadza, ale tutaj naprawdę zaczęło mnie to denerwować - szanujmy drzewa!), dość dużą czcionkę i spore przerwy przed rozdziałem.
Bohaterowie są dobrze wykreowani i polubiłam ich. W szczególności  Finley'a z którym czasem się utożsamiałam, jako, że jestem z natury osobą nieśmiałą i w towarzystwie rzadko się odzywam tylko do bliskich przyjaciół jestem straszną gadułą :) Erin też mi przypadła do gustu, jednakże najciekawszym bohaterem był Russ, który z pewnością nie jest postacią szablonową.
Słyszałam, że wątek koszykówki, który występuje w tej książce jest zbyt duży i trochę się tego obawiałam, bo nie jestem fanką sportów i myślałam, że mnie będzie irytować. I przyznaje koszykówka zajmuje bardzo ważne miejsce w powieści, ale mi to nie przeszkadzało i nie stanowiło problemu. Tytuł książki też może nieco zmylić - Niezbędnik obserwatorów gwiazd.  Jeśli nie jesteś zbyt dobry z astronomii to nie martw się, ponieważ ta książka nie ma zbytniego związku z tą nauką. Nie oznacza to jednak, że kosmos nie ma znaczenia w tej książce, bo ma tylko w nieco innym niż w oczywistym znaczeniu.
Często obija mi się o uszy porównanie stylu pisania Matthew Quick'a do Johna Greena. Książki Greena są bardzo dobre, ale czasami nieco... nierzeczywiste. To co mnie najbardziej urzekło w tej powieści to realizm. Marzenia są ważnym tematem poruszanym w "Niezbędniku obserwatorów gwiazd". Teraz powstaje bardzo dużo filmów i książek z mottem "Wszystkie twoje marzenia mogą się spełnić jeśli tylko tego chcesz", a "Niezbędnik" sprowadza to hasło nieco na ziemię. Książka ukazuje gorzką prawdę, że nie zawsze dostaje się to czego się pragnie, nawet jeśli się na to zasługuje. Jest bardzo życiowa. To też powieść o konieczności zmierzenia się z trudną i bolesną przeszłością i o tym jak duży wpływ ma na człowieka przyjaźń.

 
 
 
 
 
 

13 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie do tej książki. Dzięki Tobie z chęcią sięgnę po tą pozycję.
    Pozdrawiam.
    Między Stronami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Dziękuję. Mam nadzieję, że ci się spodoba :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja! Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przeczytać tą książkę :)
    http://skrytaksiazka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) "Niezbędnik" jak najbardziej polecam :D

      Usuń
  3. Slyszalam o tej ksiazce, ale widzialam jej inna okladke, przez co gdy zaczelam czytac Twoja recenzje bylam troche skolowana :p Ale po przeczytaniu opisu spostrzeglam, iz to ta jedna i ta sama ksiazka, tyle ze w innym wydaniu :p
    Nie czytalam jeszcze zadnej ksiazki pana Quicka i powiem szczerze, ze Nizbednik obserwatorow gwiazd byl na moim celowniku juz od jakiegos czasu, lecz przeczytalam gdzies niezbyt pochlebna opinie i zrezygnowalam. Po przeczytaniu Twojej recenzji znowu mam ochote ja przeczytac :)))

    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak czasem mam. Okładka może zmylić :) Mi o wiele bardziej podoba się taka jaką mam. Tamta jakoś do mnie nie przemawia XD. Dziękuję za Twoje miłe słowa. Bardzo mi miło :) Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu.
      Pozdrawiam, Lekturia

      Usuń
  4. Zdecydowanie polecam ci także "Wybacz mi, Leonardzie" oraz "Prawie jak gwiazda rocka" Matthew Quicka, bo chociaż każda z nich jest zupełnie inna, to wszystkie są naprawdę dobre i warte przeczytania. Według mnie "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" był najgorszy z tych trzech, ale i tak jest jedną z moich ulubionych książek. Skoro ci się podobał, pozostałe dwie na pewno też ci przypadną do gustu :)

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już "Prawie jak gwiazda rocka" :) Kupiłam ją razem z "Niezbędnikiem" i po tej samej cenie - 13zł, podczas super promocji w Znaku :) Wiem, że na pewno mi się spodoba :D Było też "Wybacz mi, Leonardzie" również za 13 zł, ale nie chciałam kupować w ciemno 3 książek autora, którego nie czytałam. Teraz żałuje :(
      Pozdrawiam, Lekturia

      Usuń
  5. Już jakiś czas temu zabrałam się za nią, ale leci mi powoli, bo czytam ją między innymi książkami. Jak na razie jest świetna. Nazwałabym ją słodko-gorzką historią o przyjaźni.

    Pozdrawiam,
    Aleksandra z http://pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę książkę! Posiadam wersje w innej okładce i uwielbiam w książce wszystko, szczególnie relacje Finley-Erin bo jest taka realna i inna niż we wszystkich młodzieżówkach. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba:) I zgadzam się relacja Finley-Erin nie jest często spotykana. Taka prosta, zwyczajna, bez jakiś wymyślnych wyznań, ale trwała i silna (co szczególnie widać w zakończeniu).

      Usuń
  7. Uwielbiam tę książkę! Posiadam wersje w innej okładce i uwielbiam w książce wszystko, szczególnie relacje Finley-Erin bo jest taka realna i inna niż we wszystkich młodzieżówkach. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś to proszę Cię, skomentuj. Naprawdę mi miło, kiedy widzę, że ktoś czyta to co tutaj udostępniam :)