czwartek, 19 maja 2016

SZYBCIKIEM "Rywalki" Kiery Cass

Cześć wszystkim:) Oj dawno mnie tu nie było! Na początku muszę się porządnie ochrzanić - ogromnie zaopuściłam się z recenzjami. Ostatnia była - o zgrozo! - nie, lepiej nie mówię. Lekturia, nieładnie, nieładnie. Spuszczam głowę i tłukę się w pierś. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie odpokutuję swoje winy, ponieważ przynajmniej dwie recenzje za niedługo pojawią się na bank.
A dzisiaj zapraszam do szybkiej i luźnej opinii na temat "Rywalek" Kiery Cass.

Tak więc...
"Rywalki" przeczytałam w 2 dni. Byłam chora (choć nawiasem mówiąc w tym okresie życia raczej nie czytam) i chciałam przeczytać jakąś niewymagającą i lekką książkę, której lektura nie zajęłaby mi dużo czasu. Padło na niniejszą pozycję. I sumie dostałam to czego szukałam.





Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Liczba stron: 333
Wydawnictwo: Jaguar
Cykl: Selekcja #1
Ocena: 6/10

Opis: Fabuła książki dzieje się w przyszłości w stworzonym na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych państwie o nazwie Illea. W tym świecie demokrację zastąpiła monarchia i podział społeczeństwa na stany, które dzieli się na klasy - od Jedynek (rodzina królewska) do Ósemek (czyli tych najbiedniejszych, im wyższy numerek tym gorszy status majątkowy). Zawsze kiedy nowy następca tronu osiąga pełnoletność odbywają się tak zwane Eliminacje, mające na celu wybranie żony dla przyszłego władcy. Polegają one na tym, że z całej Illei losowane jest 35 dziewczyn, z których książę ma wybrać swoją wybrankę. Główną bohaterką "Rywalek" jest rudowłosa America, dziewczyna z Piątki, klasy artystów. Jej rodzina nie jest zbytnio zamożna, ale także nie przymiera głodem. Ami jest zadowolona ze swojego życia, a także potajemnie spotyka się z chłopakiem z Szóstki. Nigdy nie myślała o braniu udziału w Eliminacjach, jednakże kiedy zbliżają się one wielkimi krokami matka, a także co może się wydawać dziwne ukochany dziewczyny namawiają ją do zgłoszenia się, co też dziewczyna czyni w ogóle nie spodziewając się, że zostanie wybrana.



Chciałam żeby ta recenzja była krótka i wyszła nie do końca, hmmm... wzorowa? Dlaczego? Ponieważ oddawałaby wtedy charakter tej książki. "Rywalki" to odmóżdżacz, typowy przykład dystopii. Myślę również, że każdy o tej pozycji słyszał, dlatego nie będę się długo rozwodzić. Mamy tu państwo, powstałe na zgliszczach Stanów Zjednoczonych, w którym panuje niedemokratyczny ustrój państwa, w tym przypadku monarchia. Walki z systemem póki co nie ma. Autorka nie wysiliła się jakoś specjalnie przy tworzeniu świata. Oryginalny może wydawać się pomysł Eliminacji, aczkolwiek wydawały mi się one yyyy... dość dziwne, szczerze myślałam o nich trochę jak o poligamii (w końcu 35 dziewczyn i 1 chłopak, który z każdą tak jakby chodził) Fabuła skupia się na konkursie i trójkącie miłosnym, który oczywiście musiał się pojawić. Do wyboru - arcyprzystojny, ale też nieśmiały Maxon oraz chwila jak on miał na imię? Aspen, wielka miłość naszej Americi z rodzinnych stron. Po czyjej jestem stronie? Szczerze to żadnej. Obaj panowie mnie nie kupili. Mimo, że zazwyczaj lubię niezdarnych, nieśmiałych bohaterów to nasz książę wydał mi się jakiś, nie wiem, ciapowaty? Z kolei Aspen i jego postawa "wezmę całe zło świata na siebie" też mnie jakoś odrzuciła. America była dla mnie nieco irytująca, ale ciśnienia mi nie podniosła.Według mnie bohaterowie przeciętni. Nikogo nie znienawidziłam, ale także nie pokochałam. Mam dobrą pamięć, dlatego będę pamiętać co się działo w książce, ale równie dobrze mogłabym tą pozycję zapomnieć. "Rywalki" nic do mojego życia nie wniosły, ale miło spędziłam przy nich czas. Polecam dziewczynom, które potrzebują odmóżdżacza, ponieważ to właśnie ten typ książki.

***
Bardzo przepraszam Was za małą ilość postów. Mam nadzieję, że się poprawię.

9 komentarzy:

  1. O "Rywalkach" jakiś czas temu było głośno, ale już przycichło tak mi się wydaje. Ja stety lub niestety nie zapoznałam się jeszcze z historią America'ki ( nie wiem jak to imię odmienić poprawnie). Do tej książki ciągnie mnie głównie ta bajkowa otoczka i chyba to wszystko. Niektórzy są zakochani w tej serii, inni wręcz na odwrót, a cześć twierdzi po prostu, że można miło spędzić przy niej czas jak np. ty. I ja liczę na to ostatnie, choć kto wie? ;) Może zakocham się w tej historii.
    Przyjemna, krótka recenzja :D
    Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja koleżanka uwielbia rywalki, a ja sama zbierałam się za nie i nie wyszło :(
    Pozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wróciłaś! :)
    Niestety do tej serii nie potrafię się przekonać. Zaczekam na następne Twoje recenzje ;)
    Przy okazji zapraszam Cię do siebie na konkurs i nie tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie była to lekka książka z prostą fabułą. Również nic nie wyniosłam z tej lektury, chociaż ma w sobie "myk"przyciągania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi książka się podobała :) Owszem, masz rację - nic do naszego życia nie wnosi, ale teraz większość (oczywiście nie wszystkie) powieści młodzieżowych powiela schematy i niczym się nie wyróżnia. America czasami potrafi być irytująca i niezdecydowana, ale mimo wszystko ją polubiłam. Lubię czasem przeczytać lekką książkę i sięgając po nią wiedziałam, że taką będzie, dlatego nie oceniałam jej przez pryzmat książek, powiedzmy o głębszym przesłaniu. Ot, taka sympatyczna historia, która pozwoliła mi się przenieść myślami do świata pełnego pięknych sukien, dworskich zwyczajów i walki o rękę księcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobała mi się ta książka i miło spędziłam przy niej czas :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki ale kompletnie nie mam ochoty na tę serię bo przeczytałam spoiler życia kiedy zobaczyłam opis "Korony"... Teraz wszystko nie będzie już takie zaskakujące bo i tak wiem jak zakończy się historia Americii... -,-

    Pozdrawiam :)
    ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle waham się, czy sięgnąć po tę książkę. Skoro jest to tylko typowy odmóżdżacz, który nie wnosi nic nowego, to może lepiej poświęcić czas na inną powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam aż do 4 części i to trzecia okazała się najlepsza. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś to proszę Cię, skomentuj. Naprawdę mi miło, kiedy widzę, że ktoś czyta to co tutaj udostępniam :)