Hejka! Miało mnie nie być, bo jestem na wakacjach, ale jak widać udało mi się coś wyskrobać i zapraszam Was na recenzję książki, którą pokazywałam w ostatnim book haulu, czyli "Art & Soul".
Tytuł: Art & Soul
Autor: Brittany C. Cherry
Liczba stron: 392
Wydawnictwo: Filia
Ocena gwiazdkowa: 8/10
Opis (posłużę się opisem z okładki):
W szkole średniej byłam młodą, niepozorną artystką.
Nie zauważano mnie. Pomijano. Olewano.
Teraz jestem Arią Watson... „Tą” dziewczyną.
Jedna zła decyzja i zostałam zauważona – przypięto mi etykietkę puszczalskiej. Zostałam zdzirą.
Śmieciem.
I już nigdy nie będę niewidzialna.
Szczególnie dla Leviego Myersa. Był dziwnym chłopakiem o pięknej duszy, który zaakceptował i zrozumiał ukrytą w moim wnętrzu zbolałą dziewczynę.
Nie planowałam się zakochać. Jednak czy mogłam oprzeć się jego obietnicom? Przebaczeniu? Przyszłości, o której już prawie przestałam marzyć?
Byliśmy rozbici. Poznaczeni bliznami. Byliśmy dziwni i piękni zarazem.
Byliśmy dwiema zagubionymi duszami, które trzymały się jedynej rzeczy mogącej je spoić.
Siebie nawzajem.
Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że w tak szybkim czasie przeczytam tę książkę. Myślałam, że odłożę ją na półkę i za miesiąc, może 2 się za nią zabiorę (nie to, że nie byłam jej ciekawa, po prostu nie miałam na nią, w tej konkretnej chwili ochoty). Kiedy ją dostałam przeczytałam 1 rozdział (w tym przypadku 20 stron). Nie jest to u mnie nic dziwnego, często tak robię, jednak następnego dnia coś mi kazało mi czytać dalej. I tym sposobem, nim się spostrzegłam, byłam w połowie książki :) a wczoraj ją skończyłam (a biorąc pod uwagę, że jechałam w samochodzie około 10 godzin, a ja nie mogę za bardzo wtedy czytać, ponieważ mam chorobę lokomocyjną to jest dla mnie dość wielki wyczyn).
Art & Soul" to śliczna historia, która opowiada o miłości, zarówno romantycznej, a także rodzica do dziecka. Mówi o tym, jak bardzo ważne jest to uczucie w naszym życiu, ale także jak wiele bólu może przynieść. Powieść ma wiele przesłań. I wiem, że to zabrzmi oklepanie, ale ta książka pokazuje, że warto żyć chwilą, ponieważ (i tutaj posłużę się cytatem):
Problem z przyszłością, a nawet przeszłością polega na tym, że one teraz nie istnieją. Jeśli zbyt mocno skupimy się na tym, co było, lub zbyt intensywnie będziemy myśleć o tym, co będzie, przegapimy nasze obecne pragnienia, rzeczy, które chcemy tu i teraz.
Nie warto za bardzo myśleć o przyszłości, bo jej jeszcze nie ma, więc jeszcze nie istnieje. Nie warto mieć ścisłych planów, ponieważ zazwyczaj, zawsze pojawi się jakiś inny, dobry lub zły czynnik, którego nie przewidzimy i to jest też widoczne w tej książce. Myślę, że każdy w jakimś stopniu przewidzi zakończenie tej książki, ale nie całe zakończenie z wszystkimi wątkami. Bo takie jest życie, możemy mieć jedynie zarys tego, co będzie, ale nie będziemy mieć obrazu w całości.
Autorka dobrze wykreowała bohaterów, zarówno głównych, jak i pobocznych, ale mam małe zastrzeżenia, o których za chwilę powiem. Zarówno Aria, jak i Levi to dwójka fajnych dziwaków (ale takich dziwaków w sensie pozytywnym). Z zaciekawieniem śledziłam ich losy. Nie rozumiałam chwilami zachowania Simona i ojca Arii. Nie będę spoilerować, ale dla mnie było po prostu dziwne i tyle (dziwne w znaczeniu negatywnym).
Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, przez co czyta się ją bardzo szybko, ale o tym już mówiłam pisałam. Zmierzając do końca powiem jeszcze o jednej rzeczy, która mi się nie podobała. Książka zwróciła moją uwagę tym, że główna bohaterka jest w ciąży, jest to niewątpliwie dość oryginalny zabieg, z którym, przynajmniej ja, jeszcze się nie spotkałam, ale moim zdaniem powinno go być więcej (ale długie zdanie). Nie zrozumcie mnie źle, ciąża stanowiła ważny element fabuły, ale według mnie powinna być jeszcze ważniejsza.
Podsumowując, polecam Wam tę książkę. Ja tej pozycji daję zasłużone 8/10, czyli uważam, że jest naprawdę bardzo dobra.
Do następnego!
A Wy jak spędzacie wakacje? I co czytacie? :D
Jak tak teraz myślę, to ta ciąża dla bohaterki aż takim problemem nie była, miała kłopoty w szkole, miała kłótnie z rodzicami, ale potem tak jakoś to przycichło i szybko się samo rozwiązało. Ale mimo to książka mnie oczarowała, uwielbiam matematyczne żarciki ;) Suche, ale przezabawne! ;) Udanej zabawy na wyjeździe:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dokładnie! Moim zdaniem autorka poszła trochę na łatwiznę SPOILER moim zdaniem historia byłaby prawdziwsza, gdyby zdecydowała się wychować to dziecko KONIEC SPOILERU
UsuńSuchary matematyczne górą! Też się z nich śmiałam.
Dziękuję bardzo! :*
Pozdrawiam
Zastanawiałam się, czy przeczytać. Teraz tego żałuję, ponieważ idealni bohaterowie, do tego dziwaki. Szkoda, że autorka troszkę się nie przyłożyła, ale i tak mam wielką chęć na poznanie tej historii. Udanych wakacji!!!
OdpowiedzUsuńPolecam, bo moim zdaniem warto :)
UsuńBardzo dziękuję! Nawzajem :)
Czytałam już kilka recenzji i wszystkie sprawiają, ze mam ochotę sięgnąć po tę książkę. Może w wakacje się uda. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Moim zdaniem to świetna książka na wakacje :)
UsuńPozdrawiam :)
Ja sięgając po nią w ogóle nie wiedziałam, że będzie o nastoletniej ciąży i dobrze, bo gdybym wiedziała na pewno bym jej nie przeczytała. Jakoś mnie nie ciągnie do tego tematu. Oczywiście nie żałuję, że po nią nie sięgnęłam, bo była świetna :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Książka przypomina mi fabułę filmu Łatwa dziewczyna :).
OdpowiedzUsuńOpowieści, które są o fałszywych ocenach i pozorach zazwyczaj niosą ze sobą wartościowe przesłanie, dlatego myślę, że po nią sięgnę :)
Pozdrawiam
ifeelonlyapathy.blogspot.com
Oglądałam ten film dawno, wiem, że mi się podobał, ale za szczegółowo go nie pamiętam. Wydaje mi się jednak, że to nieco inne klimaty :) Co prawda jest tutaj też trochę o pozorach, ale raczej nie na tym (wydaje mi się) skupia się książka :) W każdym razie sięgnąć warto :)
UsuńDawno już nie czytałam tego typu książek, więc muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których przedstawiona jest relacja rodzin - dziecko. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń