poniedziałek, 12 września 2016

Mylący tytuł, ale książka cudowna - "Prawo Mojżesza" Amy Harmon

Cześć! Dzisiaj opowiem Wam o wspaniałej książce, jaką jest "Prawo Mojżesza" Amy Harmon (tak wiem, tytuł jest trochę mylący). Zapraszam!


Tytuł: Prawo Mojżesza
Autor: Amy Harmon
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 360
Ocena: 9/10

Nie mam pojęcia jak opisać tę książkę bez spoilerów, więc przetoczę po prostu opis z okładki, by nie mieć żadnych wyrzutów sumienia.
Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył — dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.
Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.

Powiem tylko tyle, że jeśli spodziewacie się kolejnego schematycznego New Adult to, niestety, się zawiedziecie. Już na okładce widnieje napis "Ta historia nie kończy się happy endem", co intryguje czytelnika (chociaż osobiście uważam, że jednak nie powinno go tam być). Historia, mimo że poprzedzona mrocznym prologiem zaczyna się jak typowy, słodki romans, ale to co się dzieje potem! Nie, nie, już nic, nie mówię - im mniej wiecie, tym lepiej!
 
Mnie ta pozycja bardzo zaskoczyła. Owszem, spodziewałam się dobrej lektury, ale nie AŻ tak! Ja od tej książki po prostu nie mogłam się oderwać. Cały czas z zaciekawieniem śledziłam bieg wydarzeń. To przepiękna historia miłosna, w której moim zdaniem zakocha się niejeden czytelnik. Powieść rozpoczyna się smutnym prologiem, który nie zwiastuje szczęśliwego zakończenia, a następnie książka podzielona jest na dwie części. Pierwszą, opisującą wydarzenia "Przed", i drugą "Po".
 
Amy Harmon stworzyła dobrych bohaterów - każdy ma tu określoną rolę i miejsce. Jeśli zaś chodzi o główne postaci to bardzo polubiłam zarówno Georgię, która nie jest kolejną, nieśmiałą, cichą dziewczynką, ale odważną, odpowiedzialną młodą kobietą, wiedzącą czego chce i zamierzającą o to walczyć, jak i Mojżesza, który pomimo kilku wad, ma swój urok.
 
Ta książka to nie kolejne romansidło z prostą fabułą i wyidealizowanymi postaciami. To dojrzała opowieść o dorastaniu, odpowiedzialności, bólu i miłości. Książkę polecam wszystkim, mam nadzieję, że spodoba Wam się tak jak mi. Ja z pewnością sięgnę po inne książki tej autorki, jeśli pojawią się w Polsce. Na pewno przeczytam kolejny tom, opowiadający tym razem o Davidzie, przyjacielu Mojżesza, ale przyznam szczerze, że Amy Harmon postawiła sobie wysoką poprzeczkę:)
Na koniec dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się okładka. Inni twierdzą, że jest przeciętna, ale moim zdaniem idealnie pasuje do tej powieści i jest po prostu śliczna.
 
Nie mam pojęcia co więcej dodać - mam wrażenie, że za mało wychwaliłam tą książkę :) Za możliwość przeczytania "Prawa Mojżesza" serdecznie dziękuję Grupie Wydawczej Helion!

13 komentarzy:

  1. Cudowna książka. U mnie wczoraj pojawiła się jej recenzja i też wychwalalam. Już czekam na drugi tom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Też czekam na 2 tom:D Chociaż autorka postawiła sobie wysoką poprzeczkę i trochę się obawiam.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że autorka utrzyma poziom w następnych częściach. Mnie również książka przypadła do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę książkę. To była najlepsza lektura sierpnia u mnie, po prostu... no wspaniała. Jak bałam się tego schematu New Adult tak tutaj zabrakło mi słów. Ta historia rozwaliła mnie na kawałki, pochłaniając każdą część moich emocji na tyle, że aż wylałam kilka łez. CUDOWNA. <3
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Teoretycznie Amy Harmon sięgnęła po niektóre znane z New Adult schematy, ale stworzyła bardzo świeżą, nietypową historię. Zupełnie się tego nie spodziewałam! Nie mogłam się oderwać od tej powieści, a motyw sztuki niesamowicie mnie urzekł - chyba nie było jeszcze przedstawienia artysty jako geniusza i szaleńca w jednym, a to wszystko zaprawione intrygującą nutką fantastyki. Cudowne!

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  5. Same pozytywne opinie zbiera ta książka. Nie mogę doczekać, aż ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej jejku, spodobała mi się ta książka :D Ale w życiu nie powiedziałabym, że to jest romans. Ten tytuł naprawdę myli XD
    Kiedy toczy się akcja powieści? Ta praca na farmie kojarzy mi się z jakimś XIX wiekiem i nie jestem pewna XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, dlatego warto jest przeczytać opis :)
      Akcja dzieje się w czasach współczesnych.

      Usuń
  7. Wczoraj ją przeczytałam i też jestem zachwycona. Chociaż podobnie jak Ty czuję się troszkę oszukana tym "Ta historia nie kończy się happy endem". Bo wg mnie jednak właśnie tak się kończy. Jasne, jest to nieco słodko-gorzkie zakończenie, ale na pewno jest najszczęśliwsze ze wszystkich możliwych.
    Btw, dopiero teraz zrozumiałam, że David z kolejnej części to Tagg :D

    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie podobne wrażenia :) Odnośnie happy endu też tak uważam. Liczyłam trochę, że (możliwy spoiler) któryś z głównych bohaterów zginie (kurczę, jak to brzmi XD).

      Usuń

Jeśli przeczytałeś to proszę Cię, skomentuj. Naprawdę mi miło, kiedy widzę, że ktoś czyta to co tutaj udostępniam :)