Cześć moi drodzy:) Czy Wam też tak szybko jak mi przeleciał listopad? Wydaje mi się, że niedawno było Wszystkich Świętych, a tu już grudzień!
Listopad był dla mnie miesiącem lekkiego zastoju czytelniczego. Dopadł mnie po prostu ogromny leń, jesienno-zimowa chandra, kiedy to nic się nie chce i najchętniej leżałoby się tylko na łóżku, oglądając cały czas telewizor. Dlatego w tym miesiącu nie przeczytałam szczególnie dużo, ale zawsze coś, lepszy rydz niż nic:)
Listopad był dla mnie miesiącem lekkiego zastoju czytelniczego. Dopadł mnie po prostu ogromny leń, jesienno-zimowa chandra, kiedy to nic się nie chce i najchętniej leżałoby się tylko na łóżku, oglądając cały czas telewizor. Dlatego w tym miesiącu nie przeczytałam szczególnie dużo, ale zawsze coś, lepszy rydz niż nic:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli przeczytałeś to proszę Cię, skomentuj. Naprawdę mi miło, kiedy widzę, że ktoś czyta to co tutaj udostępniam :)